piątek, 5 kwietnia 2013

Rozdział 4

Hej Miśki :* I jest rozdział 4 ! Dziękuję mojej becie za tak szybkie sprawdzenie go :D

***


Hermiona weszła do Pokoju Wspólnego i usiadła na sofie. Odetchnęła z ulgą i skierowała wzrok na fotel. Coś się tam poruszyło. Niepewnie podeszła bliżej, aby chwilę później ujrzeć śpiącą na nim Ginny. Szturchnęła ją.
- Gin... wstawaj! - powiedziała trochę za głośno, gdyż dziewczyna aż podskoczyła. Rudowłosa spojrzała na Gryfonkę jak na idiotkę. - Nie jestem kretynką! Nie śpię tu! No już, wstawaj! – podała jej rękę i pomogła się podnieść.
- GDZIE TY BYŁAŚ?! Czekałam! – wykrzyknęła młoda Weasley, ale na tyle cicho, by nikogo nie obudzić.
- U Snape'a na szlabanie... Nie mówiłam ci? - zapytała zdziwiona. – Wiesz, jaki on jest denerwujący? Na początek... - Miona opowiedziała jej wszystko. To, co kazał jej zrobić i w jaki sposób, a później ten cały prysznic. No i nie zapomniała o jednej istotnej rzeczy: - Wiesz, że nasz profesorek myje włosy? I to moim ulubionym szamponem!
- No coś ty! On i szampon? – Gin otworzyła ze zdumienia oczy. - Jestem ciekawa, co Harry o tym powie. Przekażę mu wszystko... O 2 w nocy idę na wieżę zegarową... Mam randkę... - szepnęła. Hermiona się uśmiechnęła. – A tak właściwie, to za co ten szlaban, Hermiono? Obraziłaś go?
- Nie uwierzysz! Kiedy na mnie patrzył na lekcji, pomyślałam, że jest dupkiem. Czytał mi w myślach! Jak mógł? I za to dostałam ten szlaban! A, na Merlina, wiesz, co najgorsze? Dał za esej najniższą ocenę, a Malfoy'owi najwyższą! Nienawidzę go! Sukinsyn jeden! Wkurza mnie to. Uwziął się. A ja mu przecież nic nie zrobiłam. Staram się, słucham go... a jemu mało! To pedał i tyle! Impotent jeden... - podeszła do okna. Ginny podreptała za nią i ją przytuliła.
- Skąd wiesz, że impotent? A może jest... A może ma... no wiesz... Nie ma tego... co chłopacy mają - zaśmiała się. Granger wybuchnęła śmiechem. Na samą myśl o tym chciało jej się śmiać. Po chwili jednak się opanowała.
- Wiesz... wkurza mnie cały on, ale... Ta pogarda w jego oczach... poniża uczniów!
- Wiem, wiem, wiem... Dziwię się, że jeszcze się nie przyzwyczaiłaś, kochana... – ziewnęła Ginny. - Na szczęście za niecałe dwa tygodnie odpoczniesz od niego na całe dwa miesiące! Ciesz się.
- Cieszę się... Idę spać. Dobranoc. Miłej randki – powiedziała Granger i zniknęła na schodach. Zamknęła się w pokoju i przebrała w piżamę. Była to prawie przezroczysta, czerwona i krótka koszula nocna.
     Następnego dnia na śniadaniu nie było Severusa Snape'a. Leżał i spał... a raczej próbował spać w swoich komnatach. Drażniło go wszystko. Światło, dźwięk, tlen... Miał kaca. I to poważnego. Po chwili rozległo się pukanie. Wszedł profesor Alex.
- Severusie, bracie mój, chodź na śniadanie! - powiedział radośnie. - Wszyscy już są - wszedł do jego sypialni. Zobaczył dookoła łóżka mnóstwo butelek po Ognistej. - Nie mów mi, że znowu zalałeś się w trupa. Dlaczego?
- WYNOCHA! - warknął.
- Jesteś pijany? A gdzie masz eliksir na kaca, Sevcio ?
- Nie wiem... Skończył się jakiś tydzień temu, jak musiałem Ślizgonów... W każdym razie... WYNOCHA!
Alex usiadł. Nie chciał zostawiać kolegi w takim stanie. Zdjął z niego kołdrę.
- Snape... masz dziś lekcję! Jest piątek, później pośpisz. Chodź!
Severus nie wytrzymał. Chwycił poduszkę i rzucił nią w niego.
- Chcę spać! WYNOŚ. SIĘ. STĄD! – wstał, lecz zachwiał się i upadł. Przeklnął. - I widzisz, co zrobiłeś? Idź!
- Severusie! - krzyknął nauczyciel od obrony przed czarną magią. - Proszę cię!
Mistrz Eliksirów z trudem usiadł na łóżku.
- Weź za mnie lekcje! Proszę, daj mi umrzeć!
Alex wiedział, że już nic nie wskóra. Poklepał go po ramieniu i wyszedł. Severus niemalże natychmiast opadł na łóżko. Machnął różdżką i zasłonił okna. Następnie przykrył się kołdrą.
    Cały ranek przespał. Po południu zgłodniał, więc był zmuszony wstać i udać się do kuchni. Usmażył sobie jajecznicę. Usiadł i zaczął jeść. Co chwilę podskakiwał, ponieważ dostał czkawki. Kiedy zjadł, ubrał się jak na profesora przystało i zniknął. Teleportował się gdzieś, gdzie nikt go nie znajdzie. Miał doła, więc musiał odwiedzić pewne miejsce. Cudowne miejsce. Dom Lily i Pottera.
    Snape zawsze tam przebywał, gdy było mu źle, smutno lub czuł się samotny, bądź bolało go serce. Wszedł do domu i udał się do pokoju, gdzie przed siedemnastu laty leżała martwa ukochana Mistrza Eliksirów.

29 komentarzy:

  1. Hah Jestem Pierwsza! Wybacz, musiałam to napisać. :D
    "Wiesz, że nasz profesorek myje włosy? I to moim ulubionym szamponem!"- padłam. :D
    Aw.. Aw... Sevcio i jego kac. ^^
    Ogólnie rozdział mi się podobał.
    Czekam na NN.
    Pozdrawiam Cyzia14. :3

    OdpowiedzUsuń
  2. Naprawdę świetnie piszesz. Najlepsze to z tym szamponem, hahahahha. xD Nieźle się uśmiałam. :D
    Czytało mi się bardzo przyjemnie. ;)
    Jestem ciekawa jak to rozplanowałaś. *.*
    Życzę ci dużo weny i czekam na kolejny rozdział. ^.^

    Pozdrawiam,
    Forevertogether.

    Ps. Zapraszam do mnie. (;
    http://forevertogetherhgdm.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  3. Jest świetne... brak słów po prostu.! ;D Fajnie, że tak szybko dodałaś kolejną. ;D Kac,kac, kacyk... haha, zajebisty pomysł! Tylko czemu takie krótkie?!
    Życzę weny i kolejnych wspaniałych pomysłów!
    Pozdrawiam,
    Victorie la Roulette ;*

    OdpowiedzUsuń
  4. Rozdział bardzo mi się podobał z wyjątkiem wątku Lily BLEEE. Czekam na szybko nn ;)
    Pozdrawiam i weny
    SPL

    OdpowiedzUsuń
  5. Jak ja nie znoszę Lily.. ; /
    Przepraszam jeśli kogoś uraziłam, ale tak jest.
    Nie rozumiem Seva. Kobieta wykorzystywała go, a on nadal ja kochał.
    No cóż.. Miłość bywa ślepa ;]
    A co do rozdziału, krótki..;<
    Z tym szamponem to mnie rozwaliłaś ;3
    Nie mogę się doczekać kolejnej notki! :D
    Weny ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Ciekawa koncepcja...
    Zobaczymy co dalej :)
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  7. Super rozdział szkoda, że taki krótki i zakończyłaś go akurat wzmiankął o Lily :<. A co do kwesti szamponu tym mnie zniszczyłaś;)
    Pozdro i weny
    POISON

    OdpowiedzUsuń
  8. ciekawi mnie bardzo zachowanie Snape'a, jest takie... w jego stylu xD
    nie, ale już nie mogę się doczekać rozwinięcia wątku Sevmione, bo szczerze mówiąc, jeszcze nigdy takiego bloga nie czytałam. Na pewno będzie ciekawie.
    Pozdrawiam. ♥

    Ps. chciałabym cię zaprosić do siebie na bloga:
    http://a-little-of-the-good-life.blogspot.com/
    nie wiem czy to twoje klimaty, ale mam nadzieję, że wpadniesz :p

    OdpowiedzUsuń
  9. A gdzie masz eliksir na kaca, Sev'cio? xDD

    Snape zachowuje się tak... jak nie Snape :33

    Czekam na nn:D
    Enjoy!

    OdpowiedzUsuń
  10. Genialny
    Haha
    Czekam na nn

    OdpowiedzUsuń
  11. Swietny !! Kiedy nn ?
    Nix

    OdpowiedzUsuń
  12. Spokoojnke. Czytam tego bloga tylko wierz mi mam tyle spraw na glowie ;_; Hmm, co do Twojego pytania o Drarry, to musze przyznac ze nie czytalam jeszcze takowego, wiec z chcecia poczytam.
    Z bledy wybacz - te.
    Pozdrawiam ;)

    OdpowiedzUsuń
  13. Uwielbiam ,,Harr'ego Pottera'' i bardzo spodobało mi się twoje opowiadanie. Przeczytałam wszystkie rozdziały i muszę powiedzieć, że są świetne. Rozbrajają mnie niektóre myśli Snape'a i Hermiony. Masz ciekawe pomysły. W końcu nie często Hermiona dostaje szlaban, a Snape się upija. Z chęcią będę tu zaglądać i czytać kolejne rozdziały.

    PS. U mnie pojawił się nowy rozdział. Gdybyś chciała zajrzeć to zapraszam http://strazniczkajasmine.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ach dziękuję!
      Nie spodziewałam się takiej reakcji po czytelnikach! Bardzo mi miło ! :)
      Mhm, zajrzę jak będę miała chwilę czasu :3
      Pozdrawiam

      Usuń
  14. Zaaajebisteee !! Ach, szedl do potterow -.- ale i tak swietne !

    OdpowiedzUsuń
  15. Kiedy 5 rozdział?
    4 jak zwykle fantastyczny! Aż się nie mogła powstrzymać od śmiechu. Sama nie wiem czemu!
    Pozdrawiam
    Bella

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. na prawdę nie wiem kiedy 5! :(
      Dziękuję! Tez się śmieje(?)

      Usuń
  16. 1.snape mieszka w lochach
    2. w lochach nie ma okien
    3. w hogwarcie, gdzie jest kuchnia i skrzaty, snape sobie SAM robi jajecznicę?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też o tym pomyślałam może autorka tekstu no nie nie mam pomysłu.

      Usuń