Dla mojej siostry :*
***
Po godzinie Hermiona i Severus byli już gotowi. Czarnowłosy mężczyzna trzymał koszyk pełen smakołyków, Hermiona zaś po raz pierwszy od pobytu u Severusa miała na twarzy szczery uśmiech. W ręce trzymała zielony koc.
- Mogę złapać cię za dłoń, Hermiono? - zapytał niepewnie, jakby nie wiedział, że może zrobić z nią wszystko. Miona spojrzała na niego ze zdziwieniem.
- Nie - odparła stanowczo i odwróciła głowę, bojąc się, że ją uderzy, jednak to się nie stało. Snape może i był zdziwiony, lecz uszanował jej decyzję.
- Nie bój się mnie, obiecałem.
- Och, to wiem! – warknęła. - Ale jesteś też Ślizgonem, panie. Nie zapominaj, że Ślizgonom nie można ufać. - Z gracją i uśmiechem na twarzy ruszyła przed siebie. Snape dogonił ją dopiero w sadzie. Rozłożyła koc, a on jedzenie oraz picie. Usiadł, a ona położyła swoją głowę na jego kolanach i zaczęła jeść winogrona.
- Zadziwiasz mnie, Granger. - Pogłaskał jej policzek. - Jesteś inna.
- Cóż, kobieta zmienną jest, nieprawdaż?
„Tak, a zwłaszcza moja” - dodał w myślach. Severus położył się i nie przestawał głaskać dziewczyny po policzku. Chwycił jabłko i ugryzł.
- Hermiono, co chcesz robić po Hogwarcie? Wiesz, z twoimi umiejętnościami jesteś zdolna do wszystkiego.
- Ja? - zakrztusiła się. Usiadła, by się nie udusić. Zdziwiło ją to pytanie. - Jeśli przeżyję, na pewno nie będę aurorem. Jak przejdziesz na emeryturę, zastąpię cię. - Rzuciła mu wredny uśmieszek,
- No proszę, pójdziesz w moje ślady. A nie kusi cię coś lepszego? Coś bogatszego? Ten jeden krok dalej?
- Uzdrowiciel? Kusił. Ale przestał na piątym roku. Wiesz... - wtuliła się w niego. - Chcę pokazać uczniom, że warto było cię nienawidzić.
Severus nie odpowiedział. Zamknął oczy i się rozmarzył, co by miał z Granger, gdyby nie te jego chore zasady... I nagle go olśniło.
Poderwał się, przy czym zwalił Mionę na trawę.
- Wybacz, ale miałem olśnienie. Posłuchaj, nie... nie cierpisz mnie, a dlaczego? Bo psuję ci wakacje. A czym? Tymi durnymi zasadami, prawda?
Hermiona przytaknęła.
- Od teraz oznajmiam ci wszem i wobec - koniec z nimi! Koniec z karami, z per panie… Oczywiście jesteś u mnie, więc co do niektórych rzeczy musisz się dostosować.
- Ja... co? Jestem w pewien sposób wolna?
Severus westchnął.
- Tak, a będziesz całkowicie wolna jak umrę. Albo jak... weźmiemy ślub.
- Nigdy - żachnęła się. Wstała i podeszła do gruszy. Zerwała dwa owoce. Rzuciła jeden w tył głowy Severusa.
- To bolało! - krzyknął gniewnie.
- Wybacz, sprawdzałam wiarygodność twych słów, SEVERUSIE. - Jego imię niemalże przeliterowała. Czuła się inaczej, jakby nowe życie dopiero co zaczynała. Severusowi nawet podobała się taka Granger: miła, wesoła, pełna energii. Porównał ją do tej zgnębionej, cichej, skromnej i kruchej. Teraz wydawała się inna. Silniejsza. Pewniejsza. Bardziej… pociągająca?! „Severusie, to dziecko! Nie myśl tak o niej! Za miesiąc ją zwracasz! Ma szkołę. Ma marzenia. Plany. Chcesz jej to popsuć? Nie bądź taki. I tak wakacje zmarnowała przez ciebie!” Spojrzał na Granger. Wchodziła na drzewo. Luźna bluzka opadła i ukazały się jej piersi w staniku. Wstał i postawił ją na ziemi.
- Ej! - krzyknęła z wyrzutem.
- No co? A gdybyś spadła? - zapytał poważnie, ale w duszy się śmiał.
- Ale profesorze! Nie jestem małym dzieckiem! Umiem o siebie zadbać! No, ale pan nie! Tłuste włosy, ciągle te same ubrania… Mi by się rzygać chciało na widok surdutu i czerni, a panu nie? Jak pan umyje głowę i się UBIERZE NORMALNIE to porozmawiamy.
Usiadła na kocu z miną obrażonego dziecka i ugryzła gruszkę, którą niedawno rzuciła w głowę Severusa.
Snape stał przed gruszą i myślał o tym. „Czy ona mnie właśnie obraziła? Jak mogła? Ja i tłuste włosy? Ach, a myślałem, że widać, iż je myję. Może za dużo odżywki na łeb kładę? Ale jedno jest pewne, jutro idę na zakupy z Narcyzą. Nie ma innej opcji”.
Wróciwszy do domu Hermiona wzięła prysznic i zamknęła się w pokoju. Czytała, jak zawsze wieczorem. Severus natomiast chciał od niej odpocząć, więc zaszył się w swoim gabinecie. Sprawdzał eseje szóstoklasistów - zadanie domowe przed wakacjami. Obiecał, że odda je we wrześniu.
- Malfoy... Świetna praca, ale wyjątkowo za to, co zrobiłeś Granger - mruczał sam do siebie - masz najniższą ocenę. O, Hermiona... - szybko przeczytał. - Powyżej oczekiwań. No i nasz Weasley... Żenada.
Wstał i zamknął się w swojej sypialni.
Hermiona leżała już w łóżku, kiedy do okna zapukała sowa. Otworzyła jej i odwiązała liścik. Był od Pottera.
„Droga Hermiono!
Zastanawiam się, czemu milczysz. Czy coś się stało? Ach, pewnie teraz przeżywasz męczarnie ze Snape'm, współczuję. Jestem w Norze, a Dumbledore miał rację - co trzy dni są ataki. Nie wiadomo dlaczego. Pomagam Molly i Arturowi. Gin i Ron też. Tęsknię, wiesz? Za twoimi radami, oczami, głosem…
Bil i Charlie pozdrawiają Cię, razem z Ginny. Ciągle klnie na Nietoperza za to naznaczenie. Mówi, że musisz czuć się gorzej po tym wszystkim. Napisz, co u Ciebie.
Ściskam i całuję,
Twój Harry”
Hermiona uśmiechnęła się, było późno, chciała odpocząć. Położyła list na biurku i zasnęła, obiecując sobie, że odpisze z samego rana.
***
Hej! Podoba się rozdział? Mam nadzieję! Dla siostry, pomimo tego, że ma 6 lat. Nie wiem co mnie do tego skłoniło. Bardzo ją kocham! :)
Rozdział sprawdziła jeszcze stara beta... od 21 rozdziału będzie Nox :)
Liczę na komentarze i pozdrawiam.
Irisa Malfoy
Cześć kochanieńka ;*
OdpowiedzUsuńRozdział świetny, widać, że między Hermioną i Severusem zaczyna się zmieniać i to na leprze ;D
Fajnie, że przestała mówić do niego panie, ale chyba troszeczkę zapędziła się w obrażaniu go, ale już nie mogę doczekać się kolejnej notki.
Pozdro i weny
POISON
Dzięki :* Och, kiedy na gadu wejdziesz!!?? Aww tęsknie za naszym Drarry :(
OdpowiedzUsuńNie mam pojęcia, ale postaram się może w niedziele...Ja też tęsknie za naszymi chłopakami ;(
UsuńJa bardziej tęsknie!! :( Są wspaniali a takie plany miałyśmy! :)
UsuńNie mogę uwierzyć w to co czytam. Wszystko powoli się zmienia na lepsze. I Hermiona skończyła z mówieniem do Snape ,,panie''. Zastanawia mnie ten list. Czyżby Harry podkochiwał się w Hermionie? Ciekawe. A i niech zgadnę. List znajdzie Severus i będzie zazdrosny? Oj będzie się działo.
OdpowiedzUsuńTak, na lepsze :) Ale kilka przeszkód będzie :)
UsuńTak znajdzie ale nie wiem czy będzie zazdrosny. Nie, Harry nie podkochuje się w naszej Hermionie... tylko chce dodać jej otuchy :D
Pozdrawiam i dziękuję
Cześć autoreczko.
OdpowiedzUsuńNo i w końcu zaczyna dziać się dobrze, jednak mam trochę mieszane uczucia co do postępowania Hermiony. No dobra jest w pewnym stopniu wolna, ale chyba nie powinna tak na niego naskakiwać i rzucać owocami (choć to było nawet zabawne) jednak jest lepiej, bo nie mówi do niego już per ,, panie'' - co jak do tej pory strasznie mnie denerwowało. Tak trzymaj autorko. Czekam na nn
Pozdrawiam i życzę weny
SPL
ale naskakuje i naskakiwać będzie ^^ och, bo to Gryfon nie?
UsuńDzięki Pozdrawiam
Zostałaś nominowana do The Versatile Blogger Award na blogu http://lilymarkley.blogspot.com/! :)
OdpowiedzUsuńojej, dzięki. Na razie nie jestem zainteresowana!
UsuńSuper rozdział *-* chyba jeden z Twoich lepszych <333
OdpowiedzUsuńFajnie, że pomiędzy Hermioną i Severusem jest już wszystko dobrze^^ i super ten piknik w sadzie ;D
Rozwalił mnie ten fragment o tłustych włosach :D hahah xD
List od Harry'ego *-* super, że pamięta o Hermionie :33
Oby Snape nie przeczytał i nie był zazdrosny ;P
Czekam z niecierpliwością na NN <3
Pozdrawiam i życzę weny ;*
Bella
Przeczyta i może będzie ^^
Usuńdziękuję, czemu Ty zawsze się rozpisujesz!? O.o Ja bym tak nie mogła :3
Haha :D tak jakoś wychodzi xD
UsuńSuper, super i super.. cieszę się, że się układa :D
OdpowiedzUsuńskończyłam czytać a już chcę kolejny! dodaj szybko, proszeee ladnie ;P Pozdrawiam i weny ;*
Victorie la Roulette
układa? Ona jeszcze mu jakiś wybryk zrobi :D
UsuńDzięki
Witam :)
OdpowiedzUsuńNotka suuuper. Ciekawa jestem co też bd dalej, coś czyje, że bd ciekawie :3 No to czekam na kolejny, a i zapraszam do mnie
Całusy :***
Crazy
Och, będzie, dzięki
UsuńNominuje Cię do Versatile Blogger Award. zmieniona-miona.blogspot.com ;)
OdpowiedzUsuńDzieki, ale nei bawię się już w takie rzeczy. Za dużo roboty a czasu mało :D
UsuńOh god. Nareeeszcie! Nie ma już "per panie" ^^
OdpowiedzUsuńOczywiście jak zawsze jestem pod wrażeniem i podziwiam twój talent! ;3
No nie ma! A w 17 ucieknie. Ups, za długi jęzor, za długi ^^
UsuńDziękuję, że jesteś pod wrażeniem, choć ja uważam, iż nie powinnaś. Nie mam talentu i w ogóle. Inni piszą lepiej. Spójrz na Nox, Rickamicke... ich podziwiaj
I to mi się podoba! Najlepszy rozdział. Żadnego bicia Hermiony, łuhu. :D Przepraszam, odbija mi na wieczór. xD
OdpowiedzUsuńNa szczęście koniec z tym "per panie". Jestem uszczęśliwiona. *-*
Czekam na kolejny rozdział i życzę dużo weny. ;)
Pozdrawiam,
Forevertogether.
http://forevertogetherhgdm.blogspot.com/
Haha spoko :)
UsuńDużooo się działo w tym rozdziale ;D
OdpowiedzUsuńJak pogłaskał jej policzek to było takie słodkie *-*
Szkoda mi go było jak nie zgodziła się wziąć go za rękę ;<
Ahh.. Harry, Harry czy się zakochał? Taki mi się wydaje <3
Było w porządku kochana! Czekam na więcej ;3